Mam już drugą Pixmę na stanie i używam jej od ponad roku. Tusze te same: PG-545 i CL-546). Tylko o ile w poprzedniej mogłam pozwolić sobie na stosowanie zamienników i nie było z tym problemu, tak przy obecnej już po pierwszym zastosowaniu zamiennika zaczęły się kłopoty i drukarka odmówiła posłuszeństwa. Wymiana na tusz oryginalny była niemożliwa (zablokowany wózek z tuszami), więc wylądowaliśmy z drukarką w serwisie, bo blokada nie ustępowała. Serwis niewiele mógł pomóc, bo drukarka była na gwarancji, ale powiedziano nam, że sprzęt ma wbudowany czujnik, który wykrywa nieoryginalne części (?). Musiałam odesłać drukarkę do sprzedawcy, który sprzęt uruchomił i postraszył utratą gwarancji, jak jeszcze raz tak się stanie.
Czy faktycznie jest taki problem z nieoryginalnymi tuszami? Zamienniki są o wiele tańsze i na swojej stronie zapewniacie (i inni producenci również), że w niczym nie ustępują oryginałom... i dłużej działają. Jak to jest w przypadku Canona? Z góry dziękuję za sugestie
