Gora Posted November 4, 2010 Report Share Posted November 4, 2010 Gdy twoja drukarka żąda nowego naboju, stary wcale nie jest jeszcze pusty! Nasze testy wykazały, że może zawierać ponad 30 procent nominalnej ilości tuszu. Przeczytaj, jak zaoszczędzić na drukowaniu. Czy wyrzucasz butelkę szampana, która jest do połowy pełna? Podobne marnotrawstwo ma miejsce, gdy pozbywasz się rzekomo pustych wkładów. We współpracy z naszym siostrzanym magazynem PC-Tipp przeprowadziliśmy testy, drukując urządzeniami renomowanych producentów, dopóki zażądały nowego tonera. Potem otwieraliśmy wkład i mierzyliśmy ilość pozostałego tuszu. Średnio w kartridżu pozostawało 22 procent atramentu, a w jednym wypadku jego ilość wyniosła niespełna jedną trzecią. Metodologia - jak testowaliśmy W ramach naszych testów zbadaliśmy obecne na rynku modele drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych takich producentów jak Brother, Canon, Epson, Hewlett-Packard i Lexmark, wyposażając je w oryginalne wkłady. Ocenie poddaliśmy tylko naboje z czarnym tuszem, aby można było porównać wyniki. Niektórzy producenci umieszczają wszystkie kolory w jednym pojemniku, inni przeznaczają po jednym naboju na każdy kolor. W tym wypadku porównanie nie miałoby sensu. Przebieg testów. Najpierw ustalaliśmy ciężar każdego wkładu z czarnym tuszem za pomocą skalibrowanej wagi. Następnie wkładaliśmy nabój do atramentówki i drukowaliśmy tak długo, aż żądała włożenia nowego. Wówczas wyjmowaliśmy wkład i ponownie ważyliśmy go. W dalszej kolejności otwieraliśmy nabój, aby spuścić pozostały tusz do naczynia. Potem wkład po raz trzeci trafiał na wagę. Na podstawie tych trzech wyników obliczaliśmy procentowy poziom napełnienia zbiorniczka, przy którym drukarka zgłaszała, że jest pusty. Wszystkie wyniki zamieściliśmy w tabeli. Uwaga! Producenci oferują obecnie mnóstwo wkładów różnych typów. Dlatego nie należy zakładać, że rezultaty testu dotyczą wszystkich nabojów danego producenta. Rezultaty - marnuje się dużo atramentu Wszystkie wkłady mają stosowne certyfikaty ISO, co gwarantuje określony poziom zapełnienia. Tym bardziej zdumiewające okazują się wyniki naszego testu. Jak wykazały, we wkładach pozostawało od 15 do 32 procent tuszu. Średnia wartość wyniosła 22 procent, czyli ponad jedna piąta pełnej ilości tuszu. Największą ilość pozostawiły Epson B-300 (22 procent) i Lexmark Professional X7675 (aż 32 procent). Najniższą wartość uzyskał Brother MFC-990CW, jednak nawet on pozostawił w zbiorniczku 15 procent tuszu. Przy tak słonych cenach za tonery jest to coś więcej niż tylko nieprzyjemna sprawa. Jeden kartridż zawiera około 8 mililitrów czarnego tuszu, a kosztuje ok. 10 euro. Zatem cena jednego mililitra wynosi ok. 1,25 euro, co daje gigantyczną kwotę 1250 euro za litr! Tyle samo kosztuje butelka szlachetnego szampana Dom Pérignon, Oenothèque z 1971 r. Komentarze producentów Mimo tak zadziwiającego wyniku producenci nie mają poczucia winy. Na przykład Jürgen Jedek, menedżer produktów w Lexmarku wyjaśnia: "Gwarantujemy wydrukowanie naszymi wkładami podanej przez nas liczby arkuszy w najlepszej do uzyskania jakości. Procedura pomiaru ma za podstawę certyfikat ISO/IEC 24711. Klient może więc być zawsze pewien, że wydrukuje podaną liczbę stron." Jednocześnie przedstawiciel Lexmarka przyznaje "To oczywiste, że rzeczywista liczba wydruków i pozostała ilość tuszu zależy od różnych czynników takich jak jakość papieru, wilgotność powietrza, czystość głowicy i tym podobnych. Ewentualnie może pozostawać we wkładzie niewielka resztka. To coś w rodzaju bufora bezpieczeństwa, który nie tylko służy ochronie głowicy drukującej, lecz również gwarantuje wysoką jakość wydruków w różnych warunkach. Porównując wydajność obecnych z wcześniejszymi urządzeniami, widać znaczny postęp. Podczas gdy nasze pierwsze drukarki miały zbiorniczki o pojemności rzędu 30 do 50 mililitrów, obecnie możemy zadrukować tyle samo arkuszy znacznie mniejszą ilością tuszu - 6 do 8 mililitrami." Powstaje pytanie, dlaczego wkłady z tuszem pozostały na tym samym poziomie cenowym, a więc klient nie odnosi korzyści ze wspomnianej modernizacji. Odpowiada na nie Ottmar Korbmacher, specjalista z firmy Epson: "W ciągu ostatnich dziesięciu lat udoskonaliliśmy przede wszystkim technologię drukowania. Nowoczesna głowica drukująca musi nanosić mikroskopijne krople 1,5 do 2 pikolitrów (1 pikolitr to 10 do potęgi -12 litra) - i to maksymalnie 30 tysięcy razy na sekundę. Klient nie zyskuje więc na niższych cenach, lecz na wyższej jakości drukowania." Liczba zadrukowanych arkuszy. Fakt, że w zbiorniczkach pozostaje tak dużo tuszu zadziwia jeszcze bardziej, gdy spojrzy się na dane z gwarantowanymi certyfikatem liczbami arkuszy. Mimo jednakowych warunków testowych nie każda drukarka osiąga zagwarantowany limit. Tylko urządzenia Brothera, Canona i Epsona osiągnęły wyznaczony przez siebie pułap. Tymczasem urządzenia Hewlett-Packard i Lexmark nie zadrukowały gwarantowanej liczbę arkuszy, choć niewiele im zabrakło. Wyniki naszych testów wyraźnie wykazują, że nawet niewielka różnica ilości tuszu ma ogromny wpływ na liczbę arkuszy, które można nią zadrukować. W sumie może to bardzo uderzyć po kieszeni. Niezależnie od ilości pozostałego w zbiorniczkach tuszu, który się marnuje, radzimy sprawdzić, czy do twojej drukarki są dostępne wkłady innych producentów. Przeważnie można je nabyć po znacznie niższych cenach, a pod względem jakości nie odbiegają od oryginałów. A jeśli nosisz się z zamiarem nabycia nowej drukarki, dobierając model, bierz pod uwagę wysokość koszty eksploatacji. Jak oszczędzać na drukowaniu - pięć podstawowych wskazówek 1. Drukuj w trybie draft. Nie zawsze jest konieczny wydruk najwyższej jakości. Ustawiaj więc poziom jakości oddzielnie dla każdego wydruku zależnie od jego zastosowania. Tryb szkicu przeważnie wystarcza w wypadku prostych wydruków. 2. Wstrząsaj wkład z tuszem. Gdy drukarka wstrzyma pracę, można ją przeważnie wznowić prostą sztuczką. Wyjmij toner z urządzenia i ostrożnie potrząśnij nim. W wyniku tego pozostały we wkładzie tusz rozprowadzi się równomiernie po całym zbiorniczku. Tę samą metodę można stosować także na wkładach z tonerem do drukarek laserowych. 3. Czyść dysze. Po dłuższej bezczynności drukarki tusz może zaschnąć na dyszach. Wówczas zwilż ostrożnie wkład letnią wodą i delikatnie zetrzyj nadmiar cieczy miękką ściereczką. Po włożeniu naboju do urządzenia przywołaj ustawienia sterownika drukarki i zainicjuj czyszczenie dyszy. 4. Stosuj alternatywne wkłady. Jeśli nie jesteś zadowolony z liczby arkuszy zadrukowywanych przy użyciu jednego oryginalnego naboju, możesz wypróbować wkłady innych producentów. Przynajmniej niektóre z nich mają certyfikaty ISO, a w wielu wypadkach są znacznie tańsze niż oryginalne produkty. 5. Wkalkuluj koszty eksploatacji. Już przed zakupem drukarki zbadaj koszty materiałów eksploatacyjnych. Tanie urządzenie może wyjść cię znacznie drożej, jeśli nie znajdziesz na rynku tanich wkładów. źródło www.pcworld.pl Link to comment Share on other sites More sharing options...
dragon Posted February 2, 2012 Report Share Posted February 2, 2012 Ja próbuję się stosować do powyższych zaleceń i efekty są często zaskakujące, szczególnie jeśli chodzi o punkt drugi - rzeczywiście przedłuża życia wkładu Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciekawy_24 Posted February 2, 2012 Report Share Posted February 2, 2012 Nawet nie wiedziałem że można w ten sposób zaoszczędzić tusze. Następnym razem gdy będzie mi się kończył atrament to na pewno wypróbuję Zobaczymy czy faktycznie coś zostało Link to comment Share on other sites More sharing options...
marek40 Posted February 5, 2012 Report Share Posted February 5, 2012 Jakoś nie chce mi się wierzyć że dzięki takim praktykom faktycznie można coś zaoszczędzić... Może naprawdę minimalne ilośći, ale jak ktoś sporo drukuje to raczej nie będzie mu się chciało fatygować takimi rzeczami Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona19 Posted February 5, 2012 Report Share Posted February 5, 2012 Marek40 właśnie jak ktoś dużo drukuje to tym większe mogą być jego oszczędności. Bo jak tak zliczymy te 15-20 % tuszu z jednego wkładu to przy np. 10 wkładach rocznie robi się 200 % tuszu więcej a to chyba zasadnicza różnica? Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzysztoff Posted February 12, 2012 Report Share Posted February 12, 2012 Jak widać w tym teście, ilość tuszu która chowa sie po kątach zależy trochę od drukarki którą drukujemy. Zdziwiło mnie że Lexmark wyszedł ze swoim tuszem tak słabo - 1/3 praktycznie się marnuje, to ogromna ilość, a zawsze uważałem drukarki Lexmarka za bardzo oszczędne jeśłi chodzi o tusze Link to comment Share on other sites More sharing options...
TomekBogocz Posted August 29, 2017 Report Share Posted August 29, 2017 Ciekawe, czy podane wskazówki pomogą w oszczędniejszym zużyciu tuszu. Zastosuję w swoim biurze i zobaczę czy uzyskam realne oszczędności na drukowaniu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
mazur Posted February 22, 2018 Report Share Posted February 22, 2018 Fajne opracowanie. Przydatne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
cocco Posted February 28, 2018 Report Share Posted February 28, 2018 Ja miałam problem z zasychającym tuszem, często mi się wydawało, że niedawno wymieniałam, a tu już klapa - drukarka domaga się nowego. Potem wyczaiłam, że to beznadziejne zamienniki, jeśli nie drukowało się dłużej niż 2 tygodnie, zasychały, drukarka nie była w stanie ich pobrać, więc domagała się nowych. I tym sposobem na zamiennikach wcale nie przyoszczędziłam... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts