Od kilkunastu tygodni jestem użytkownikiem urządzenia wielofunkcyjnego OKI MC342dn. Po kilku atramentówkach miałem dość i sprzęt kupiłem trochę pod wpływem impulsu i okazji. Nie drukuję dużo, ale potrzebuję koloru, a trochę skanów i kserokopii też robię. Poza tym oczarowały mnie duplex i ADF. Sprzęt jest świetny w każdym aspekcie z poziomu użytkownika, ale... koszty zakupu kompletu oryginalnych tonerów wprawiły mnie w osłupienie. 1300zł za 2,2k stron w czerni i 1,5K w kolorze??? Zamienniki urealniają koszt jednej strony wydruku, ale skoro i tak praktycznie żegnam się z gwarancją to może pójść krok dalej i samemu zasypywać tonery? To już naprawdę wygląda obiecująco. A może zajechać hardziorem i zainstalować np. OKI C301 RESETTER?
To jednak ingerencja w konstrukcję drukarki i potrzebna pomoc fachowca (choćby posługującego się lutownicą). Niestety nie trafiłem na polską ofertę sprzedaży i ew. montażu. Pomysł zarzuciłem mimo dodatkowych bonusów (liczniki bębna, pasa transferowego i grzałki) Dzisiaj jednak znalazłem na stronie tureckiego sklepu "dolummarket" inne podejście do tego zagadnienia - to karta (sonsuz) wkładana w miejsce rozszerzeń pamięci (bez lutowania i rozbebeszania całego urządzenia). http://www.dolummarket.com/Oki-MC332-MC342dnw-Sonsuz-Toner-Drum-Reset-Chip-Cip-SERISI-RENKLI-LASER-SISTEM,PR-26.html Czy ktoś spotkał się z takim rozwiązaniem lub widział je w działaniu? Wydaje się bezpieczniejsze od wcześniejszego resettera i niedrogie (ok.100zł)