Jak dla mnie wydawanie prawie 200zł na zamiennik, który wystarczy na 2000 stron to jednak za dużo. Poza tym zniechęciłem się do laserówek, bo w poprzedniej zaczął ścierać mi się toner, była w naprawach, bo coś było nie tak, kupiłem nową, pochodziła 2 lata i znów wydruki ścierają się łatwo, jest po gwarancji, a że akurat kończy mi się toner, wydam prawie 200 stówy na zamiennik + spore koszty naprawy. W atramentówkach takich jaj nie będzie i naprawa tańsza, a jak się kupi taką, która jest dość wydajna + niedrogi zamiennik, to drukowanie potrafi wyjść na prawdę tanio. Urządzenie wielofunkcyjne atramentowe ze skanerem lepszym, niż ten, który jest w moim obecnym laserowym, można dostać już za około 150zł. Jak się dobierze jakiś fajny tani czarny tusz, ominę te koszty kupna drogiego tonera i naprawy i w końcu nie będę się bał, że różne dokumenty wydrukowane i wręczone innym się nie zetrą. Sam ostatnio wydrukowałem spora ilość materiałów, z którymi musiałem się zapoznać i zanim doczytałem do końca pościerały się, tak więc mam dosyć laserówek, a te oba urządzenia, które kupiłem tanie nie są ani przy kupnie ani przy eksploatacji, bo oryginalny toner 250zł, a sensowny zamiennik ciut tańszy. Jedyny minus to będzie szybkość drukowania, która jest ze 2 razy wolniejsza, no ale jednorazowo drukuję do kilkudziesięciu stron, więc jeszcze ujdzie.